Sebastian Szuster Sebastian Szuster
34
BLOG

"Solidarnych 2010"

Sebastian Szuster Sebastian Szuster Polityka Obserwuj notkę 6

Wczoraj w końcu miałem okazję nadrobić zaległości i obejrzeć dzieło pani Stankiewicz i Janka Pospieszalskiego "Solidarni 2010". Nie mam zamiaru odnosić się do strony technicznej, po pierwsze brakuje mi w tej kwestii kompetencji, po wtóre nie to było w nim najważniejsze w tym reportażu.

Głęboko w podświadomości przeczuwałem, że tragedia która spotkała nas 10 kwietnia nie będzie miała żadnego wpływu na kształt polskiej świadomości. Programy Pana Pospieszalskiego oraz wyżej wymieniony film tylko ukształtowały moje przekonania w tym temacie. Niestety nie ma i nie będzie pojednania, nie będzie wspólnej Polski o której sporo ludzi marzy. Nie ma bo nie może jej być. Śmierć tylu wybitnych Polaków jedynie wzmocni podziały na tych którzy „stoją tu gdzie wtedy” i na tych będących „tam gdzie stało ZOMO”. Znakomicie zobrazowały to tłumy przedstawione w filmie, niestety nie był to żaden przekrój przez polskie społeczeństwo to była karykatura wąskiej grupy o bardzo mocno sprecyzowanych poglądach i fobiach dotyczących współczesnego świata. Ludzi tłamszeni i wyśmiewani za swoje dotychczasowe poglądy, wreszcie z dumą nad trumną Głowy Państwa mogli poczuć się , że to jest również ich Polska, mogli wraz z Janem Pospieszalskim krzyknąć „Tu jest Polska”.

Żadne katharsis tego nie zmieni, takiej Polski jak przez te kilka dni pod pałacem, wspólnoty ludzi o podobnych poglądach i podobnych marzeniach, już nigdy nie będzie. Jej resztki, które przetrwały „dożynanie watahy” odeszły wraz z katastrofą TU154.

Współczuje im, szczególnie że wiem jak trudno będzie przejść z tym do porządku dziennego. To trochę straszne, że ludzie o mocno „patriotycznych” poglądach mają kolejną trumnę nad którą będą mogli przez wiele najbliższych lat lamentować.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka